Sandero Stepway w opinii osób, które używają jej na co dzień

Samochód jest oszczędny w zużyciu paliw.

Komfort jazdy i dynamika

Bez uwag.

Mapy

Dacie Sandero Stepway wersja Expression użytkuje od ponad 3 miesięcy. Rocznik 2024, zakupiony w kwietniu 2025. Przejechane ma już prawie 4tys.km. Samochód jeździ bez zarzutu. Dobrze się prowadzi, jest zwinny, silnik nie jest mocny, ale w zupełności wystarcza na krótkie i długie trasy. Szósty bieg - niezastąpiony, nie tylko na szybkich drogach. Spalanie gazu tryb mieszany 7,5 l/ 100 km z włączoną klimatyzacja. W dużych korkach nieco więcej 7,8 l. Silnik nieco słabnie przy włączonej klimatyzacji. Wprawny kierowca wyczuje to odrazu. Przy wysokich obrotach jest ok. Relingi dachowe i patent z poprzecznymi - super. W środku samochodu komfortowo i odpowiednio dużo miejsca dla 4 osób. System nagłośnienia ok, połączenie ze smartfonem również bez zarzutu. W CZASIE UŻYTKOWANIA ZAUWAŻYŁAM 2 MINUSY - funkcja "free hands" nie zawsze zamyka/otwiera samochód. Zdarzyło mi się wiele razy że podeszłam i nic, nie otworzy. Tak samo odchodząc - kilka razy w ogóle się nie zamknął. Zdarza się szczególnie w upały. Drugi minus - BRAK REGULACJI PASOW BEZPIECZEŃSTWA góra/dół - TO NAJWIĘKSZY DRAMAT TEGO SAMOCHODU. O ile dorośli jakoś te pasy dopasują, a raczej siedzenie do pasów (aczkolwiek nie jest to idealnie) o tyle dzieci z tyłu, zarówno te mniejsze jak i większe mają pasy na karku oparte, narzekają na niewygodę z tego powodu. Nie bardzo można coś z tym zrobić, aczkolwiek mamy patenty, które jednak nie powinny być stosowane. Pasy powinny być regulowane. ZA TEN BRAK FUNKCJONALNOŚCI SAMOCHODU ODE MNIE MINUS DŁUGI JAK PAS STARTOWY. W XXI wieku brak takiej funkcjonalności, przy wielu innych tego samochodu, jest dla mnie niezrozumiały.

Bardzo podoba mi się w moim aucie rozwiązanie wskaźników poziomu paliwa i gazu. Czytelny wskaźnik i płynne przejście z benzyny na gaz. Auto jak się rozgrzeje bardzo dobrze przyspiesza co daje duży komfort np przy wyprzedzaniu i nie ma tu znaczenia czy akurat jedziemy na benzynie czy na gazie. Niestety auto zanim się rozgrzeje jak by nie mogło nabrać mocy - pomimo wciskania pedału gazu, auto bardzo powoli przyspiesza. Potem moim zdaniem zbyt szybko przełącza się na gaz, i tu też przez chwilę musi popracować, zanim nabierze mocy. Trwa to ok. 3-5 min. Może to taki urok małego silnika. Co do wnętrza jest bardzo przyjemne, materiały dają poczucie komfortu, ale jest zdecydowanie za słabe oświetlenie kabiny by nocą podziwiać wnętrze. Zwłaszcza z tyłu bardzo brakuje dodatkowego oświetlenia w podsufitce. Nocą nawet ciężko znaleźć klamkę otwierania drzwi w kabinie. W bagażniku jest za dużo odsłoniętych elementów z blachy. Niewielkim kosztem można by podnieść standard auta - blachę wewnątrz bagażnika od strony tablicy rejestracyjnej osłonić plastikiem, albo chociaż wykładziną. I tak są w tej blasze dziury, które mogły by posłużyć do mocowania osłon. Ogólne moje wrażenie z Sandero Stepway jest bardzo pozytywne. Aut bardzo zwrotne, z przyjemnym zawieszeniem, które dobrze sobie radzi nawet na dużych wybojach. Silnik pracuje stosunkowo cicho, chociaż mogła by być trochę lepiej wygłuszona komora silnika. Podgrzewane siedzenia są bardzo fajnym dodatkiem - 10 letni syn zawsze pakuje się na przód, żeby się podgrzać. W tym przedziale cenowym i segmencie małych crossover na pewno warto je wziąć pod uwagę - ja nie żałuję.

Konfiguracja auta spełniła moje oczekiwania w 80%: pakiet zimowy, wszystkie systemy bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy. Do tego jako tradycjonalista chciałem hamulec ręczny, tradycyjny kluczyk - i mam. Brakuje mi dodatkowych portów USB na konsoli z przodu oraz USB i gniazda 12 V z tyłu. Android auto - niestety tylko przez przewód USB podłączony do gniazda na desce rozdzielczej - przydałby się bezprzewodowy, albo drugie gniazdo USB zdolne do odczytu np. pendrive´a z muzyką.

Denerwujący jest też brak możliwości zapisania własnych ustawień po włączeniu "my safety pro".

Ale generalnie auto jest jak najbardziej warte swej ceny, wystarczająco komfortowe /nawet trasa 500 km/, zwinne, silnik 1,0 l, 100 Km na gazie zapewnia absolutnie zadawalające przyspieszenie w ruchu miejskim i także bezpieczną jazdę na autostradzie, gdzie nie czujemy się zawalidrogą. Jasne, że "siostrzane" odpowiedniki dzielące z Dacia techniczne elementy - Renault Clio czy Mitsubishi Colt są może trochę elegantsze i staranniej wykończone we wnętrzu. Zamiast jednak pukać w twarde plastiki w Dacii lepiej puknąć się w głowę i zaoszczędzić sporo pieniędzy kupując auto będące kwintesencją codziennej użyteczności, porządnego wykonania, ergonomii, oszczędności w eksploatacji. Auto oferujące moim zdaniem najlepszą na rynku aut tej klasy relację ceny do osiągów i funkcjonalności.

To współczesny prawdziwy "samochód dla ludu", detronizujący zasłużenie znaną niemiecką markę o tej samej nazwie...

Autko ogólnie ok jeździ skręca i hamuje. Jeśli chodzi o komfort jeśli już miał bym oceniać na autko budżetowe i tak jest głośno wydech przy drzwiach kierowcy ma znaczenie na minus. To co jest najgorsze ale to wszystkie dacie, brak led na drogowych. Jedną gwiazdkę zabrałem bo gdym wiedział prędzej o tym nie kupił bym tego samochodu żadnego francuza bo sprzedawca o tym nie powie, że aby go serwisować to trzeba tylko w autoryzowanym jest założona bramka i żadnego komutera diagnostycznego nie podłączymy. Producent zezwala na podłączenie komputerów z wykazu ale mało kto ma te komputery i musi dodatkowo płacić abonament. przez co za serwis trzeba słono zapłacić tak czy siak tanio nie będzie. Są samochody dostępne które mają dostęp odblokowany producenci mówią że muszą blokować aby było bezpiecznie proponuję zgłębić temat. Spalanie przy jeździe normalnej to 9L gazu plus benzyna ,no 3 cylindry robotę przy spalaniu robią, samej benzyny 7-8 litrów. Samochód do oszczędnych nie należy jak by się wydawało. Na plus pakiet serwisowy 100tys lub kilka lat nie pamiętam ile i nie trzeba się niczym martwić. Dosyć duży prześwit i autko krótkie więc można po leśnej drodze jechać. Ogólnie warto było by autko kupić, jak po okresie serwisowym lub gwarancji serwis był bezproblemowy, a jak ktoś tym się nie przejmuje nic w tej cenie nie znajdziemy kupować! Nie jest to moje pierwsze autko ze stajni reno

Generalnie jestem bardzo zadowolony ze swej Dacii Sandero Stepway Extreme, zwłaszcza gdy porówna się ją z poprzednią wersją, którą miałem (Dacia Sandero z roku 2017). Rzeczy, które bym poprawił: 1) zwiększył przestrzeń bagażową (bagażnik, nawet z podłogą w dolnym położeniu, ma mniejszą pojemność niż w poprzedniej Dacii, którą miałem), 2) zmienił przełożenia biegu pierwszego (obecnie ledwie się samochód rozpędzi do naprawdę bardzo małej prędkości, już trzeba wrzucać dwójkę i na pierwszych dwóch biegach samochód jest wolny jak żółw, dopiero od trójki wyraźnie przyspiesza i nabiera mocy), 3) umożliwił wyłączanie funkcji utrzymywania pojazdu na pasie ruchu (obecnie da się to wyłączyć, ale po jakichś trzech sekundach ponownie samo się włącza, a czasem takie "usztywnianie się" kierownicy bywa bardzo irytujące). Reszta jest absolutnie bez zarzutu, a niektóre funkcje (jak na przykład konfiguracja relingów dachowych) są wręcz świetne. . :-)

W moim modelu. Na plus ekonomiczny silnik - LPG .Do poprawy wyciszenie wnętrza oraz tragicznie otwierające się drzwi szczególnie pasażera - tak ciężko się operuje klamką (trzeba mocno szarpnąć ) i trzeba mocno trzasnąć żeby się zamknęły. Zbyt szybko gaśnie lampka w bagażniku. Brak osłony - nadkoli z tyłu. Ciężko wyjmowane gniazda pasów tylnych po złożeniu kanapy ( w innych samochodach są sztywne sterczące same wychodzą-wystają po złożeniu kanapy, a tu leżą i trzeba je szukać przepleść przez kanapę. Bez sensu taki duży wyświetlacz skoro tylko wyświetla tak mało informacji (stacje radiowe itd. ... ) - bezużyteczny w takiej dużej wielkości, a w jego miejscu powinno być korytko na telefon (właśnie na takiej wysokości !!! żeby był pod ręką i żeby o nim nie zapominać przy wysiadaniu ). Brak lampki sufitowej dla pasażerów z tyłu. Niepotrzebnie zaprojektowana tak wysoko maska silnika z przodu - zasłania widoczność z przodu przeszkody.